Jeśli szlaki Twoich wędrówek nie zaprowadziły Cię jeszcze do Chotla Czerwonego, musisz koniecznie nadrobić zaległości. Tutaj poczujesz bowiem klimat prawdziwego Ponidzia - pełnego spokoju i pamiątek po wielkiej historii.
Jedną z nich jest malowniczy kościół pw. św. Bartłomieja. Stoi on od XV stulecia na zbudowanym z gipsu wzniesieniu. Ufundował go sam Jan Długosz - kanonik, kustosz wiślicki, nauczyciel synów królewskich i najbardziej znany polski kronikarz. Kryty czerwoną dachówką kościół ma prostą, ale efektowną formę architektoniczną. Do kwadratowej nawy przylega prezbiterium z dobudowaną później zakrystią oraz dwie kruchty: od południa gotycka, a od zachodu - neogotycka.
Jeśli tylko kościół jest otwarty i nie odbywa się w nim żadne nabożeństwo - wejdź śmiało do środka. Już w kruchcie poczujesz klimat dawnych wieków. Prawdziwym skarbem chotelskiej świątyni jest średniowieczny krucyfiks z 1400 roku. Kościół zbudowany jest na typowych ponidziańskich gipsach. Na ścianach budujących wzgórze kościelne zobaczysz kilkumetrowe kryształy zbudowane z tego minerału. Niektóre z nich układają się w niezwykle efektowne symetryczne wzory nazywane jaskółczymi ogonami.
Będąc w Chotlu koniecznie zajrzyj do znajdującej się za zakratowanym wejściem … kuchni proboszcza. Tak miejscowi nazywają około 20-metrowy tunel wykuty wewnątrz wzgórza kościelnego.