"[...] by Polskę, którą zastał glinianą, drewnianą i brudną, zostawił murowaną [...]" - Jan Długosz
Pierwszą kaplicą była drewniana budowla, która powstała w miejscu gdzie wypadkowi uległ Kazimierz III Wielki, podczas polowania na jelenie. Ów wypadek miał miejsce 8 września 1370 roku i powikłania związane z nim okazały się dla niego śmiertelne. Kościół dwukrotnie płonął, w roku 1617 oraz 1866. Przez starania ks. Filemona Kucharskiego w drugiej połowie XIX wieku został odbudowany, a pod koniec ów wieku został nawet powiększony.
Kościół rzymskokatolicki należy do diecezji radomskiej.
Warto wiedzieć...
O wypadku króla Kazimierza III Wielkiego pisał Jan z Czarnkowa, który był też naocznym światkiem wydarzeń. Po ponad 6 wiekach od zdarzenia, otworzono grobowiec ów króla w katedrze wawelskiej i potwierdziły się słowa kronikarza o złamaniu nogi:
"Roku Pańskiego 1370, miesiąca września, dnia ósmego, który był dniem Narodzenie Najświętszej Marii Panny, gdy tak często wzmiankowany najjaśniejszy król Kazimierz bawił na dworze Przedbórz, przezeń na nowo razem z miastem założonym, a przepięknie i zbytkownie urządzonym, chciał, jak to było w jego zwyczaju, iść na łowy jeleni. Gdy już jego wóz królewski był przygotowany i król chciał wsiadać do niego, niektórzy z wiernych radzili mu, aby ten dzień jechania na łowy zaniechał. Zgadzając się na to, król zamierzał już był pozostać, atoli któryś niecnota podszepnął mu parę słów o jakiejś – ja podobniej do prawdy sądzą – zabawie, wskutek czego król, nie zważając na rozsądną radę, wsiadał na wóz i pospieszył do lasu na łowy. Tam nazajutrz goniąc jelenia, gdy się koń pod nim przewrócił, spadł z niego i otrzymał niemałą ranę w lewą goleń..."