Gotycki kościół stoi w niewielkiej wiosce w pobliżu uzdrowiskowego Buska-Zdroju.
Senny dziś nieco Szaniec, był przed wiekami jedną z najważniejszych miejscowości ogromnych dóbr ziemskich należących do tak zwanej Ordynacji Pińczowskiej.
Jeszcze przed powstaniem niepodzielnych włości rodziny Myszkowskich, kanclerz wielki koronny i biskup kujawski Krzesław z Kurozwęk ufundował w Szańcu kościół o dość nietypowej architekturze.
Szaniecka świątynia to bowiem budowla pseudodwunawowa. Z zewnątrz widać wyraźnie, że bryła budynku składa się z prezbiterium z XVI-wieczną zakrystią oraz jednej nawy. Jednak, gdy wejdziemy do środka, okaże się, że dwa smukłe filary dźwigające palmowe sklepienie dzielą wizualnie przestrzeń dla wiernych na dwie symetryczne części. W ten sposób kościół nawiązuje stylem do wcześniejszych fundacji, które w okolicy poczynił król Kazimierz Wielki.
Należące do tak zwanej serii baryczkowskiej świątynie w Stopnicy, Wiślicy i Szydłowie również wyróżniają się tą nietypową konstrukcją. Ale te swoiste "palmy w kościele" to nie jedyne ciekawostki wnętrza szanieckiej świątyni. Zwróć uwagę na niewielki, późnogotycki witraż z wizerunkiem św. Stanisława. Tego samego świętego Franciszek Smuglewicz, znany malarz z przełomu XVIII i XIX wieku przedstawił na obrazie, który dziś zobaczysz w ołtarzu bocznym.